Okolic@ Strona G³ówna Okolic@
Forum spo³eczno¶ci lokalnych

FAQFAQ  SzukajSzukaj  U¿ytkownicyU¿ytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Nastêpny temat
Katechizm Ko¶cio³a Katolickiego
Autor Wiadomo¶æ
OsieckiBogus³aw 

Do³±czy³: 18 Pa¼ 2008
Posty: 754
Sk±d: Radziwie
Wys³any: Wto Lis 17, 2009 02:16   Katechizm Ko¶cio³a Katolickiego

KATECHIZM
KO¦CIO£A
KATOLICKIEGO
PALLOTTINUM 1994


Rozdzia³ drugi
WSPÓLNOTA LUDZKA

1877 Powo³aniem ludzko¶ci jest ukazywanie obrazu Boga i przekszta³canie siê na obraz Jedynego Syna Ojca. Powo³anie to przyjmuje formê osobist±, poniewa¿ ka¿dy jest wezwany do Boskiego szczê¶cia; dotyczy ono tak¿e ca³ej wspólnoty ludzkiej.

Artyku³ pierwszy
OSOBA I SPO£ECZNO¦Æ

I. Wspólnotowy charakter powo³ania ludzkiego

1878 Wszyscy ludzie s± wezwani do tego samego celu, którym jest sam Bóg. Istnieje pewne podobieñstwo miêdzy jedno¶ci± Osób Boskich a braterstwem, jakie ludzie powinni zaprowadziæ miêdzy sob±, w prawdzie i mi³o¶ci. Mi³o¶æ bli¼niego jest nieod³±czna od mi³o¶ci Boga.

1879 Osoba ludzka potrzebuje ¿ycia spo³ecznego. Nie jest ono dla niej czym¶ dodanym, lecz jest wymaganiem jej natury. Przez wymianê z innymi, wzajemn± s³u¿bê i dialog z braæmi cz³owiek rozwija swoje mo¿liwo¶ci; w ten sposób odpowiada na swoje powo³anie.

1880 Spo³eczno¶æ jest grup± osób powi±zanych w sposób organiczny zasad± jedno¶ci, która przekracza ka¿d± z nich. Spo³eczno¶æ, zgromadzenie widzialne i zarazem duchowe, trwa w czasie; dziedziczy przesz³o¶æ i przygotowuje przysz³o¶æ. Ka¿dy cz³owiek staje siê dziêki niej „dziedzicem", otrzymuje „talenty", które wzbogacaj± jego to¿samo¶æ i których owoce powinien pomna¿aæ. S³usznie wiêc ka¿dy cz³owiek jest zobowi±zany do po¶wiêcania siê na rzecz wspólnot, do których nale¿y, i do szacunku wobec w³adz troszcz±cych siê o dobro wspólne.

1881 Ka¿d± wspólnotê okre¶la jej cel, a zatem kieruje siê ona w³asnymi regu³ami. Jednak „osoba ludzka jest i powinna byæ zasad±, podmiotem i celem wszystkich urz±dzeñ spo³ecznych".

1882 Niektóre spo³eczno¶ci, takie jak rodzina i pañstwo, odpowiadaj± bar­dziej bezpo¶rednio naturze cz³owieka. S± dla niego konieczne. Aby umo¿liwiæ jak najwiêkszej liczbie osób uczestnictwo w ¿yciu spo³ecznym, nale¿y zachêcaæ do tworzenia zrzeszeñ i instytucji wybieralnych „dla celów gospodarczych i spo³ecznych, kulturalnych i rozrywkowych, sportowych, zawodowych i poli­tycznych. S± to spo³eczno¶ci albo o zasiêgu krajowym, albo miêdzynarodo­wym". Taka socjalizacja jest tak¿e wyrazem naturalnego d±¿enia ludzi do zrzeszania siê, by osi±gn±æ cele, które przerastaj± ich indywidualne mo¿liwo¶ci. Rozwija ona zdolno¶ci osoby, a zw³aszcza zmys³ inicjatywy i odpowiedzialno¶ci. Pomaga w zagwarantowaniu jej praw.

1883 Socjalizacja niesie tak¿e pewne niebezpieczeñstwa. Zbyt daleko posuniêta interwencja pañstwa mo¿e zagra¿aæ osobistej wolno¶ci i inicjatywie. Nauczanie Ko¶cio³a wypracowa³o zasadê nazywan± zasad± pomocniczo¶ci. Wed³ug niej „spo³eczno¶æ wy¿szego rzêdu nie powinna ingerowaæ w wewnêtrzne sprawy spo³eczno¶ci ni¿szego rzêdu, pozbawiaj±c j± kompetencji, lecz raczej powinna wspieraæ j± w razie konieczno¶ci i pomóc w koordynacji jej dzia³añ z dzia³aniami innych grup spo³ecznych, dla dobra wspólnego".

1884 Bóg nie chcia³ zatrzymaæ dla samego siebie sprawowania wszelkich w³adz. Ka¿demu stworzeniu powierza zadania, które jest ono zdolne wype³niaæ stosownie do zdolno¶ci swojej natury. Ten sposób rz±dzenia powinien byæ na¶ladowany w ¿yciu spo³ecznym. Postêpowanie Boga w rz±dzeniu ¶wiatem, ¶wiadcz±ce o ogromnym szacunku dla wolno¶ci ludzkiej, powinno byæ na­tchnieniem dla m±dro¶ci tych, którzy rz±dz± wspólnotami ludzkimi. Powinni oni postêpowaæ jak s³udzy Opatrzno¶ci Bo¿ej.

1885 Zasada pomocniczo¶ci jest przeciwna wszelkim formom kolektywizmu. Wyznacza ona granice interwencji pañstwa. Zmierza do zharmonizowania relacji miêdzy jednostkami i spo³eczno¶ciami. D±¿y do ustanowienia praw­dziwego porz±dku miêdzynarodowego.

II. Nawrócenie i spo³eczno¶æ
1886 Spo³eczno¶æ jest nieodzowna do urzeczywistniania powo³ania ludzkiego. Aby ten cel zosta³ osi±gniêty, powinna byæ szanowana w³a¶ciwa hierarchia warto¶ci, która „wymiary materialne i instynktowne podporz±dkowuje wewnêtrznym i duchowym": Spo³eczno¶æ ludzka... jest przede wszystkim warto¶ci± duchow±. Dziêki niej ludzie, wspó³dzia³aj±c ze ¶wiat³em prawdy, przekazuj± sobie wzajemnie swoj± wiedzê, mog± broniæ swoich praw i wype³niaæ obowi±zki, otrzymuj± zachêtê do starania siê o dobra duchowe, s³usznie ciesz± siê wspólnie z ka¿dej rzeczy piêknej bez wzglêdu na jej rodzaj, zawsze pragn± przekazywaæ innym to, co jest w nich najlepsze, staraj± siê usilnie przyswajaæ sobie duchowe warto¶ci posiadane przez innych. Warto¶ci te oddzia³uj± pobudzaj±co i kierownicze zarazem na wszelkie sprawy dotycz±ce nauki, ¿ycia ekonomicznego, instytucji spo³ecznych, rozwoju i ustroju pañstwa, prawodawstwa oraz innych elementów sk³adowych i roz­wojowych doczesnej wspólnoty ludzkiej.

1887 Zamiana ¶rodków i celów, która prowadzi do nadania warto¶ci celu ostatecznego temu, co jest jedynie ¶rodkiem do jego osi±gniêcia, lub do traktowania osób jako zwyk³ych ¶rodków ze wzglêdu na jaki¶ cel, rodzi niesprawiedliwe struktury, które „utrudniaj± albo praktycznie uniemo¿liwiaj± prowadzenie ¿ycia chrze¶cijañskiego, zgodnego z przykazaniami Boskiego Prawodawcy".

1888 Trzeba wiêc odwo³ywaæ siê do duchowych i moralnych zdolno¶ci osoby oraz do sta³ego wymagania jej wewnêtrznego nawrócenia, by doprowadziæ do zmian spo³ecznych, które rzeczywi¶cie s³u¿y³yby osobie. Pierwszeñstwo przy­znane nawróceniu serca w ¿aden sposób nie eliminuje, lecz, przeciwnie, nak³ada obowi±zek uzdrawiania instytucji i warunków ¿ycia - je¶li sk³aniaj± do grzechu - w taki sposób, by by³y zgodne z normami sprawiedliwo¶ci i sprzyja³y dobru, a nie stawa³y mu na przeszkodzie.

1889 Bez pomocy ³aski ludzie nie mogliby „dostrzegaæ w±skiej nieraz ¶cie¿ki miêdzy ma³oduszno¶ci±, która ulega z³u, a przemoc±, która chce je zwalczaæ, a w rzeczywisto¶ci je pomna¿a". Jest to droga mi³o¶ci - mi³o¶ci Boga i bli¼niego. Mi³o¶æ stanowi najwiêksze przykazanie spo³eczne. Szanuje drugiego i jego prawa. Wymaga praktykowania sprawiedliwo¶ci, do czego tylko ona nas uzdalnia. Jest natchnieniem dla ¿ycia bêd±cego darem z siebie: „Kto bêdzie siê stara³ zachowaæ swoje ¿ycie, straci je; a kto je straci, zachowa je".

W skrócie

1890 Istnieje pewne podobieñstwo miêdzy jedno¶ci± Osób Boskich a braterst­wem, jakie ludzie powinni zaprowadziæ miêdzy sob±.

1891 Aby rozwijaæ siê zgodnie ze swoj± natur±, osoba ludzka potrzebuje ¿ycia spo³ecznego. Niektóre spoleczno¶ci, jak rodzina i pañstwo, odpowiadaj± bardziej bezpo¶rednio naturze czlowieka.

1892 „Osoba ludzka jest i powinna byæ zasad±, podmiotem i celem wszystkich urz±dzeñ spo³ecznych".

1893 Nale¿y zachêcaæ do szerokiego uczestnictwa w zrzeszeniach i instytucjach wybieralnych.

1894 Zgodnie z zasad± pomocniczo¶ci ani pañstwo, ani ¿adna szersza spo³ecz­no¶æ nie powinny zastêpowaæ inicjatywy i odpowiedzialno¶ci osób oraz instytucji po¶rednich.

1895 Spo³eczno¶æ powinna sprzyjaæ praktykowaniu cnót, a nie stawaæ mu na przeszkodzie. Natchnieniem do tego powinna byæ w³a¶ciwa hierarchia warto¶ci.

1896 Tam, gdzie grzech niszczy klimat spo³eczny, trzeba odwo³ywaæ siê do nawrócenia serc i ³aski Bo¿ej. Mi³o¶æ pobudza do sprawiedliwych reform, mzwi±zania kwestii spo³ecznej poza Ewangeli±.

Artyku³ drugi
UCZESTNICTWO W ¯YCIU SPO£ECZNYM

1. W³adza

1897 Spo³eczno¶æ ludzka nie mo¿e byæ dobrze zorganizowana ani wytwarzaæ odpowiedniej ilo¶ci dóbr, je¶li jest pozbawiona ludzi sprawuj±cych prawowit± w³adzê, którzy stoj± na stra¿y praw i w miarê potrzeby nie szczêdz± swej pracy i starañ dla dobra wspólnego". „W³adz±" nazywa siê upowa¿nienie, na mocy którego osoby lub instytu­cje nadaj± prawa i wydaj± polecenia ludziom oraz oczekuj± z ich strony pos³uszeñstwa.

1898 Ka¿da wspólnota ludzka potrzebuje w³adzy, która by ni± rz±dzi³a. Ma ona swoj± podstawê w naturze ludzkiej. Jest konieczna dla jedno¶cipañstwa. Jej rola polega na zapewnieniu, na ile to mo¿liwe, dobra wspólnego spo³eczno¶ci.

1899 W³adza, której domaga siê porz±dek moralny, pochodzi od Boga: „Ka¿dy niech bêdzie poddany w³adzom, sprawuj±cym rz±dy nad innymi. Nie ma bowiem w³adzy, która by nie pochodzi³a od Boga, a te, które s±, zosta³y ustanowione przez Boga. Kto wiêc przeciwstawia siê w³adzy - przeciwstawia siê porz±dkowi Bo¿emu. Ci za¶, którzy siê przeciwstawili, ¶ci±gn± na siebie wyrok potêpienia".

1900 Obowi±zek pos³uszeñstwa domaga siê od wszystkich okazywania w³adzy nale¿nego jej uznania oraz szacunku i - stosownie do zas³ug - wdziêczno¶ci i ¿yczliwo¶ci osobom, które j± sprawuj±.

¦wiêty Klemens Rzymski, papie¿, jest autorem najstarszej modlitwy Ko¶cio³a
za sprawuj±cych w³adzê polityczn±:

Daj im zatem, Panie, zdrowie, pokój, zgodê i sta³o¶æ,
aby sprawowali bez przeszkody tê w³adzê, któr± Ty im powierzy³e¶.
To Ty sam przecie¿, W³adco Nieba, Królu wieków,
dajesz synom ludzkim chwa³ê i godno¶æ,
i w³adzê nad tym, co jest na ziemi.
Ty wiêc, o Panie, kieruj ich wol± wed³ug tego,
co jest dobre i mi³e w Twoich oczach,
aby sprawuj±c zbo¿nie, w pokoju i z ³agodno¶ci±
dan± im przez Ciebie w³adzê,
zyskali ³askê Twoj±.


1901 Je¶li w³adza odwo³uje siê do porz±dku ustanowionego przez Boga, to jakakolwiek „forma ustroju politycznego i wybór w³adz pozostawione s± wolnej woli obywateli". Ró¿ne ustroje polityczne s± moralnie dopuszczalne pod warunkiem, ¿e d±¿± do uprawnionego dobra wspólnoty, która te ustroje przyjmuje. Ustroje, których natura jest sprzeczna z prawem naturalnym, porz±dkiem publicznym i podstawowymi prawami osób, nie mog± urzeczywistniaæ dobra wspólnego narodów, którym zosta³y narzucone.

1902 W³adza nie otrzymuje prawowito¶ci moralnej sama z siebie. Nie powin­na byæ sprawowana w sposób despotyczny, lecz dzia³aæ na rzecz dobra wspólnego jako „si³a moralna, oparta na wolno¶ci i ¶wiadoma ciê¿aru przyjê­tego obowi±zku":
O tyle prawo ludzkie ma istotne znamiona prawa, o ile jest zgodne z prawym rozumem. Wówczas jest jasne, ¿e pochodzi od prawa wiecznego. O ile za¶ nie jest zgodne z rozumem, nazywa siê prawem niegodziwym. W takim bowiem przypadku nie ma istotnych przymiotów prawa, ale jest raczej jak±¶ form± przemocy.

1903 W³adza jest sprawowana w sposób prawowity tylko wtedy, gdy troszczy siê o dobro wspólne danej spo³eczno¶ci i je¶li do jego osi±gniêcia u¿ywa ¶rodków moralnie dozwolonych. Je¶li sprawuj±cy w³adzê ustanawiaj± nie­sprawiedliwe prawa lub podejmuj± dzia³ania sprzeczne z porz±dkiem moral­nym, to rozporz±dzenia te nie obowi±zuj± w sumieniu. „Wtedy w³adza przestaje byæ w³adz±, a zaczyna siê bezprawie".

1904 „Jest wskazane, by ka¿da w³adza by³a równowa¿ona przez inne w³adze i inne zakresy kompetencji, które by j± utrzymywa³y we w³a¶ciwych granicach. Na tym w³a¶nie polega zasada «pañstwa praworz±dnego), w którym najwy¿sza w³adzê ma prawo, a nie samowola ludzi".

II. Dobro wspólne

1905 Zgodnie ze spo³eczn± natur± cz³owieka, dobro ka¿dego pozostaje w sposób konieczny w relacji z dobrem wspólnym. Mo¿e byæ ono okre¶lone jedynie w odniesieniu do osoby ludzkiej: Zamkniêci w sobie samych, nie ¿yjcie jedynie dla siebie w przekonaniu, i¿ jeste¶cie ju¿ usprawiedliwieni, ale gromadz±c siê razem, szukajcie tego, co po¿yteczne dla wszystkich.

1906 Przez dobro wspólne nale¿y rozumieæ „sumê warunków ¿ycia spo³ecz­nego, jakie b±d¼ zrzeszeniom, b±d¼ poszczególnym cz³onkom spo³eczeñstwa pozwalaj± osi±gn±æ pe³niej i ³atwiej w³asn± doskona³o¶æ". Dobro wspólne odnosi siê do ¿ycia wszystkich. Od ka¿dego domaga siê roztropno¶ci, a szczególnie od tych, którym zosta³o powierzone sprawowanie w³adzy. Opiera siê na trzech istotnych elementach:

1907 Po pierwsze, zak³ada poszanowanie osoby jako takiej. W imiê dobra wspólnego w³adze publiczne s± zobowi±zane do poszanowania podstawowych i niezbywalnych praw osoby ludzkiej. Spo³eczno¶æ powinna umo¿liwiæ ka¿demu ze swych cz³onków urzeczywistnienie swego powo³ania. W szczególno¶ci dobro wspólne polega na korzystaniu ze swobód naturalnych niezbêdnych do rozwoju powo³ania ludzkiego; s± nimi: „prawo... do postêpowania wed³ug s³usznej normy w³asnego sumienia, do ochrony ¿ycia prywatnego oraz do sprawiedliwej wolno¶ci, tak¿e w dziedzinie religijnej".

1908 Po drugie, dobro wspólne domaga siê dobrobytu spo³ecznego i rozwoju spo³eczno¶ci. Rozwój jest syntez± wszystkich obowi±zków spo³ecznych. Z pewno¶ci± do w³adzy nale¿y rozstrzyganie - w imiê dobra wspólnego - miêdzy ró¿nymi partykularnymi interesami. Powinna ona jednak zapewniæ ka¿demu to, czego potrzebuje on do prowadzenia ¿ycia prawdziwie ludzkiego: wy¿ywienie, odzie¿, opiekê zdrowotn±, pracê, wychowanie i kulturê, odpowiedni± informacjê, prawo do za³o¿enia rodziny itd.

1909 Dobro wspólne stanowi wreszcie pokój, czyli trwa³o¶æ i bezpieczeñstwo sprawiedliwego porz±dku. Tak wiêc wymaga ono, by w³adza przy u¿yciu godziwych ¶rodków zapewnia³a bezpieczeñstwo spo³eczno¶ci i jej cz³onkom. Stanowi podstawê prawa do s³usznej obrony osobistej i zbiorowej.

1910 Je¶li ka¿da wspólnota ludzka posiada dobro wspólne, które pozwala jej uznaæ siê za tak±, to w³a¶nie we wspólnocie politycznej znajduje ona swoje najpe³niejsze urzeczywistnienie. Do pañstwa nale¿y obrona i popieranie dobra wspólnego spo³eczno¶ci cywilnej, obywateli i instytucji po¶rednich.

1911 Coraz bardziej pog³êbia siê wzajemna zale¿no¶æ ludzi. Rozszerza siê ona stopniowo na ca³± ziemiê. Jedno¶æ rodziny ludzkiej, obejmuj±cej osoby ciesz±ce siê równ± godno¶ci± naturaln±, zak³ada powszechne dobro wspólne. Domaga siê ono organizacji wspólnoty narodów zdolnej „zaradzaæ ró¿nym potrzebom ludzi, zarówno na tych odcinkach ¿ycia spo³ecznego, do których nale¿±: wy¿ywienie, zdrowie, wychowanie, praca, jak i w pewnych specjalnych sytuacjach mog±cych tu i ówdzie wystêpowaæ... zaradzenia biedzie uchod¼ców rozproszonych po ca³ym ¶wiecie... wspomagania emigrantów oraz ich rodzin".

1912 Dobro wspólne jest zawsze ukierunkowane na rozwój osób; „od... porz±dku (osób) winien byæ uzale¿niony porz±dek rzeczy, a nie na odwrót". Porz±dek ten opiera siê na prawdzie, jest budowany w sprawiedliwo¶ci i o¿ywiany mi³o¶ci±.

III. Odpowiedzialno¶æ i uczestnictwo

1913 Uczestnictwo jest dobrowolnym i szlachetnym zaanga¿owaniem siê osoby w wymianê spo³eczn±. Jest konieczne, by wszyscy, stosownie do zajmowanego miejsca i odgrywanej przez siebie roli, uczestniczyli w rozwoju dobra wspólnego. Obowi±zek ten jest nieroz³±cznie zwi±zany z godno¶ci± osoby ludzkiej.

1914 Uczestnictwo urzeczywistnia siê najpierw w podjêciu zadañ, za które ponosi siê odpowiedzialno¶æ osobist±; cz³owiek uczestniczy w dobru drugiej osoby i spo³eczno¶ci przez troskê o wychowanie w swojej rodzinie i przez sumienno¶æ w pracy

1915 Obywatele powinni, na ile to mo¿liwe, braæ czynny udzia³ w ¿yciu publicznym. Sposoby tego uczestnictwa mog± siê ró¿niæ zale¿nie od kraju czy kultury. „Na pochwa³ê zas³uguje postêpowanie tych narodów, w których jak najwiêksza czê¶æ obywateli uczestniczy w sprawach publicznych w warunkach prawdziwej wolno¶ci".

1916 Uczestnictwo wszystkich w urzeczywistnianiu dobra wspólnego poci±ga za sob±, jak ka¿dy obowi±zek etyczny, wci±¿ ponawiane nawrócenie uczestników ¿ycia spo³ecznego. Oszustwo i ró¿ne wykrêty, przez które niektórzy uchylaj± siê od przestrzegania prawa i przepisów odnosz±cych siê do obowi±z­ków spo³ecznych, powinny byæ zdecydowanie potêpione jako niezgodne z wy­maganiami sprawiedliwo¶ci. Nale¿y troszczyæ siê o rozwój instytucji, które poprawiaj± warunki ¿ycia ludzkiego.

1917 Do sprawuj±cych w³adzê nale¿y umacnianie warto¶ci, które pobudzaj± zaufanie cz³onków spo³eczno¶ci i sk³aniaj± ich do s³u¿by na rzecz bli¼nich. Uczestnictwo zaczyna siê od wychowania i kultury. „S³usznie mo¿emy s±dziæ, ¿e przysz³y los ludzko¶ci le¿y w rêkach tych, którzy potrafi± daæ nastêpnym pokoleniom motywy ¿ycia i nadziei".

W skrócie

1918 „Nie ma... w³adzy, która by nie pochodzi³a od Boga, a te, które s±, zosta³y ustanowione przez Boga" .

1919 Ka¿da wspólnota ludzka potrzebuje w³adzy, by trwaæ i rozwijaæ siê.

1920 „ Wspólnota polityczna i w³adza publiczna opieraj± siê na naturze ludzkiej i nale¿± do porz±dku okre¶lonego przez Boga".

1921 Wladza jest sprawowana w sposób prawowity, je¶li dok³ada starañ o dobro wspólne spo³eczno¶ci. Aby je osi±gn±æ, powinna u¿ywaæ ¶rodków moralnie godziwych.

1922 Ró¿ne ustroje polityczne s± uprawnione pod warunkiem, ¿e d±¿± one do dobra wspólnego.

1923 W³adza polityczna powinna byæ pe³niona w granicach porz±dku moralnego i zapewniaæ warunki korzystania z wolno¶ci.

1924 Dobro wspólne obejmuje „sumê warunków ¿ycia spo³ecznego, jakie... zrzeszeniom b±d¼ poszczególnym cz³onkom spo³eczeñstwa pozwalaj± osi±­gn±æ pelniej i ³atwiej w³asn± doskona³o¶æ".

1925 Dobro wspólne opiera siê na trzech istotnych elementach: poszanowaniu i popieraniu podstawowych praw osoby; dobrobycie, czyli rozwoju dóbr duchowych i ziemskich spo³eczno¶ci; pokoju i bezpieczeñstwie spo³eczno¶ci i jej cz³onków.

1926 Godno¶æ osoby ludzkiej zak³ada poszukiwanie dobra wspólnego. Ka¿dy powinien troszczyæ siê o budowanie i wspieranie instytucji, które po­prawiaj± warunki ¿ycia ludzkiego.

1927 Do pañstwa nale¿y obrona i popieranie dobra wspólnego spo³eczno¶ci cywilnej. Dobro wspólne ca³ej rodziny ludzkiej domaga siê organizacji o charakterze miêdzynarodowym.
 
 
Wy¶wietl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów
Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach
Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów
Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów
Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
Nie mo¿esz za³±czaæ plików na tym forum
Mo¿esz ¶ci±gaæ za³±czniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytañ do SQL: 12