Okolic@

[OsieckiBogusÂław]

Drugi artykuÂł

Radziwski „Hubertus"
PrzenikajÂące zimno i deszcz nie straszne sÂą prawdziwym miÂłoÂśnikom ÂłowĂłw i jazdy konnej. Mimo niesprzyjajÂącej aury, ktĂłra panowaÂła przez caÂły dzieĂą, 3 listopada grupa „zapaleĂącĂłw" zebraÂła siĂŞ na terenie parafii Âśw. Benedykta w PÂłocku-Radziwiu, by uczciĂŚ tegorocznego „Hubertusa". ÂŚwiĂŞty, od ktĂłrego imienia wywodzi siĂŞ ta nazwa, patronuje myÂśliwym, leÂśnikom i pszczelarzom.
Zanim impreza rozpoczĂŞÂła siĂŞ na dobre i prawdziwi jeÂźdÂźcy dosiedli swych koni, najmÂłodsi uczestnicy nabierali pierwszych szlifĂłw jeÂździeckich, wykonujÂąc pod czujnym nadzorem MaÂłgorzaty SzpotaĂąskiej seriĂŞ specjalnych ĂŚwiczeĂą. Musztra, przeprowadzona przez kom. Dariusza WÂłodarczyka ze Stowarzyszenia IV PuÂłku StrzelcĂłw Konnych, otworzyÂła oficjalnie imprezĂŞ. Gospodarz parafii, a jednoczeÂśnie sam zawoÂłany jeÂździec, miÂłoÂśnik i hodowca koni ks. Krzysztof Jaroszewski przywitaÂł wszystkich uczestnikĂłw i przypomniaÂł sylwetkĂŞ patrona tej imprezy, Âśw. Huberta. „MyÂśliwych", ktĂłrzy tego popoÂłudnia mieli uczestniczyĂŚ w gonitwie za „lisem", pobÂłogosÂławiÂł ks. kan. Jerzy Drozdowski, dziekan dekanatu gÂąbiĂąskiego.
Sportowe emocje poprzedziÂła ponadgodzinna przejaÂżdÂżka. Aby wszyscy mogli w niej uczestniczyĂŚ, spod domu parafialnego radziwskiej parafii wyruszyÂły takÂże dwie bryczki, ktĂłre szybko zapeÂłniÂły siĂŞ uczestnikami dnia Âśw. Huberta. OkoÂło poÂłudnia na ³¹ce pod lasem rozpoczĂŞÂła siĂŞ gonitwa, w ktĂłrej nagrodÂą byÂł puchar prezesa klubu sportowego dziaÂłajÂącego przy parafii. Kilkunastu jeÂźdÂźcĂłw ruszyÂło w pogoĂą za Jakubem ÂŚlubor-skim, mÂłodym adeptem jazdy konnej z klubu w ÂŁÂącku. Przyczepiony do rĂŞkawa uciekajÂącego kawaÂłek futerka byt owym „lisem", ktĂłrego naleÂżaÂło zdobyĂŚ. Dobrej zabawy „myÂśliwych" i widzĂłw nie popsuÂły nawet problemy techniczne z przymocowaniem „lisa". ZwyciĂŞzcÂą gonitwy zostaÂł tym
razem ks. SÂławomir KrasiĂąski, proboszcz parafii Syberia. Na zziĂŞbniĂŞtych i gÂłodnych uczestnikĂłw imprezy czekaÂł ciepÂły posiÂłek.
Radziwski „Hubertus" od lat ³¹czy pokolenia i ludzi ró¿nych stanĂłw. UczestniczÂą w nim ksiĂŞÂża i ludzie Âświeccy, mÂłodsi i starsi, ludzie, ktĂłrzy na co dzieĂą wykonujÂą ró¿ne zawody. W imprezĂŞ organizowanÂą przez Parafialny Klub Sportowy Benedykt i parafiĂŞ Âśw. Benedykta w Radziwiu w³¹czyÂł siĂŞ klub sportowy w ÂŁÂącku i OÂśrodek „Milenka" (WincentĂłw). JeÂździeckie zmagania obserwowali m.in. prezes PUL Tadeusz KaczyĂąski, dyrektor liceum ogĂłlnoksztaÂłcÂącego o profilu wojskowo-sportowym StanisÂław ChrzÂąszczewski, prezes klubu jeÂździeckiego przy Stadzie OgierĂłw w ÂŁĂŞcku MichaÂł Wojnarowski, historyk Henryk WaluÂś. Nad przebiegiem imprezy czuwaÂł Jacek ÂŚluborski, bryczkĂŞ z Wincentowa powoziÂł Kazimierz Tyrajski, zaÂś pomocÂą medycznÂą sÂłuÂżyÂła pielĂŞgniarka MaÂłgorzata NachyÂła.
Radziwska parafia sÂłynie nie tylko ze swych „HubertusĂłw". Przypomnijmy, Âże co roku organizowana jest tam mÂłodzieÂżowa parafiada, ktĂłra w tym roku w rankingu tego typu imprez sportowych organizowanych w 28 diecezjach zdobyta 2 miejsce w punktacji.
Agnieszka MaÂłecka (NIEDZIELA nr 48 (679), 2 grudnia 2007)

---

Przygotowania do gonitwy.jpg

Plik ściągnięto 5210 raz(y) 59,38 KB